Cześć, Łukasz! Fajnie, że możemy w końcu pogadać. Jak zaczęła się Twoja przygoda z Techramps?
Od zawsze pasjonowałem się rolkami, więc chciałem znaleźć sposób, by połączyć to z pracą. Pewnego dnia trafiłem na ogłoszenie o pracę w Techramps na Facebooku. Co ciekawe, mój znajomy z Bochni już wtedy pracował w Dziale Projektowym i polecił mi, żebym spróbował. I tak się zaczęło – zakręciłem się wokół tego tematu, a potem wróciłem do firmy, gdzie jestem do dziś!
Właśnie, wróciłeś! Twoje pierwsze stanowisko w Techramps było w Dziale Produkcji. Możesz krótko opowiedzieć, jakie były tam Twoje obowiązki?
Z tego, co pamiętam, zajmowałem się m.in. malowaniem sklejki. Był to czas, kiedy wprowadzaliśmy na rynek pumptracki i zaczynaliśmy skręcać moduły.
Skateparki to dla niego drugi dom – tu nie tylko kręci swoje ewolucje, ale też pomaga budować miejscówki, gdzie skejci mogą stawiać pierwsze kroki.
Łukasz w pełni kontroluje lot nad rampą w skateparku w Rzezawie, podczas testów nowej miejscówki. Widać, że chłopak czuje się tu jak ryba w wodzie!
Później miałeś małą przerwę od pracy w Techramps. Wróciłeś, ale tym razem do Działu Budowy. Co skłoniło Cię do powrotu?
To bardzo ciekawa historia! Spotkałem naszego prezesa, Piotra, na Streetparku (kryty skatepark w Krakowie przy ul. Siwka 28 – przyp. red.), i zachęcił mnie do powrotu do firmy, tym razem do ekipy budowlanej. Moje wcześniejsze doświadczenie w Dziale Produkcji mogłoby się przydać również przy budowie skateparków. Zdecydowałem się wziąć udział w rekrutacji i nie żałuję tej decyzji – wręcz przeciwnie, mega się cieszę!
Czyli to sam prezes Cię zachęcił – brzmi poważnie jak sama budowa skateparków. Jakie są największe wyzwania związane z tym tematem?
To prawda, budowa skateparków to prawdziwe wyzwanie. Każdy dzień potrafi przynieść coś nowego, dlatego musimy być gotowi na wszystkie ewentualności. Jednym z największych wyzwań jest praca z betonem, który, choć wytrzymały, wymaga cierpliwego podejścia i różni się w zależności od warunków. Pogoda ma tu ogromne znaczenie.
Codziennie radzimy sobie z tymi wyzwaniami wspólnie. Mamy w ekipie, która znają tajniki pracy z betonem i musimy dostosować pracę do panujących warunków. Dzięki temu skateparki, które tworzymy, są nie tylko funkcjonalne, ale i trwałe!
Firma ma za sobą wiele realizacji, ale też w planach i toku są kolejne, gdybyś miał wskazać to, które z projektów, przy których pracowałeś dały Ci najwięcej satysfakcji?
Obecnie jestem najbardziej zadowolony ze skateparku w Mińsku Mazowieckim! Jaram się, że budujemy coraz większe i bardziej kreatywne obiekty, których zawsze brakowało w Polsce, dobrym przykładem jest skatepark w Jaworznie – to będzie bardzo duży i efektowny obiekt.
Skatepark betonowy w Mińsku Mazowieckim to jego ulubiona realizacja – obiekt, który łączy w sobie solidność konstrukcji i wyjątkowy design.
Przejazd w cradle w Mińsku Mazowieckim.
To może zdradzisz naszym czytelnikom, jak powstają te skateparki?
Każdego dnia zacieramy, zbroimy i szalujemy beton. Z reguły te czynności się powtarzają. Przeszkody, figury geometryczne są podobne, różnią się głównie rozmiarami.
A jak spędzasz czas po pracy na wyjazdach?
Po pracy zawsze mamy czas na wspólną integrację. Czasem robimy wypad do fajnej miejscówki w okolicy, jemy coś razem albo angażujemy się w różne aktywności. Niekiedy zabieram rolki i znajduję chwilę, żeby pojeździć, ale to raczej sporadycznie – tylko jak mam siły!
Praca fizyczna to wyzwanie, zwłaszcza w tak niszowej branży. Jakie umiejętności są Twoim zdaniem kluczowe w budowie skateparków?
Budowa skateparków to duże wyzwanie, szczególnie w tak specjalistycznej branży. Cierpliwość jest tu absolutnie kluczowa – każda faza wymaga precyzji i skupienia, zwłaszcza przy pracach wykończeniowych. Niezbędna jest też wewnętrzna determinacja, bo budowa nie zawsze przebiega zgodnie z planem, a niespodzianki zdarzają się często!
Osoby, które jeżdżą na deskorolce czy rolkach, mogą mieć troszkę większą świadomość potrzeb użytkowników, co czasem pomaga przy projektowaniu i budowie skateparków. Ale to nie jest warunek konieczny. Każdy, kto ma w sobie determinację i zapał do pracy, spokojnie odnajdzie się w naszej ekipie!
Kolejne imponujące ujęcie Łukasza, który pokazuje swój styl jazdy i odwagę w wykonywaniu zaawansowanych tricków.
Jako instruktor rolek wie, jak ważne są dobrze zaprojektowane przeszkody, które uczą balansowania i techniki.
No właśnie, jazda na rolkach. Opowiesz nam, jak to się zaczęło i jak wyrosłeś na pro-ridera?
Zacząłem jeździć, jak miałem około 13 lat. Widziałem, jak moi starsi koledzy w rodzinnym mieście śmigają po ulicach, bo skateparków wtedy brakowało. Patrząc na nich, postanowiłem spróbować i tak już zostało!
Pamiętasz pierwszy trick, który opanowałeś?
Pojedynczy skok z półobrotem o 180 stopni.
A Twoje ulubione tricki?
Oczywiście skoki i obroty – są najbardziej widowiskowe i efektowne!
Oprócz tego, że budujesz skateparki, jesteś też instruktorem jazdy na rolkach w Streetparku. Co najbardziej lubisz w nauczaniu innych?
Najbardziej cieszy mnie, kiedy widzę radość w oczach innych i ich zadowolenie z własnych postępów. Wtedy wiem, że mój czas i wiedza nie idą na marne!
Masz jakieś wskazówki dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z rolkami?
Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość!
A jeśli ktoś chce jeździć bardziej agresywnie – jakie masz porady sprzętowe?
Polecam kupić kask, ochraniacze na nadgarstki i kolana, bo te miejsca są najbardziej narażone na kontuzje. Co do samych rolek – najważniejsze jest, żeby były wygodne i dobrze dopasowane do stopy.
Brałeś udział w sesjach zdjęciowych na naszych skateparkach w Rzezawie, Brzeszczach i Mińsku Mazowieckim. Czy to było dla Ciebie szczególne doświadczenie?
Takie ustawki bardzo łączą wszystkich skejtów, mimo różnorodności sportów. Podczas takich akcji tworzymy naszą społeczność, wspieramy się nawzajem i napędzamy do działania.
Jakie masz plany i marzenia związane z jazdą na rolkach?
Może jestem już na to trochę za stary, ale marzę, żeby kiedyś zdobyć tytuł Mistrza Polski – choćby w amatorskich zawodach!
Kto jest Twoją inspiracją, jeśli chodzi o jazdę na rolkach?
Zdecydowanie Brian Aragon – już emerytowany rolkarz. Napędzał mnie, bo pokazał, że na rolkach można zrobić wszystko, a jego stylowe skoki na dwie nogi bardzo wyróżniały go na tle innych.
Dzięki, Łukasz, za super rozmowę! Trzymam kciuki za Twoje plany i za to, żebyśmy widzieli jeszcze więcej świetnych skateparków, które razem z ekipą Techramps będziesz miał okazję budować. Powodzenia na rolkach i w tworzeniu nowych miejsc dla skejtów!
Chcesz dołączyć do Łukasza i tworzyć takie miejsca razem z nim? Aplikuj tutaj i zostań częścią ekipy!